by do niego dotrzeć musieliśmy zaliczyć Lwów :) z Medyki dotarliśmy do niego marszrutką. z Lwowa do Czortkowa dojechaliśmy autobusem :) z biletami kupionymi u kierowcy, bo już nie było miejsc, tym samym ponad 4 godziny spędziliśmy stojąc dosłownie na jednej nodze ;) oczy Gosiaka wołały: wracajmy! ;)